środa, 24 października 2012



Czym jest sztuczna inteligencja?


Sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja  niezauważalnie pojawia się w naszym życiu codziennym za pomocą nowoczesnych telefonów, posiadających oprogramowanie na bazie androida, czy lodówki posiadającej wbudowany komputery z programami do zakupu żywności , z pomocą których możemy zrobić sami zakupy bądź zlecić to programowi  a ten sam połączy się z Internetem.

Czym ona ma być ?

Najprościej można określić że sztucznym tworem, który będzie myślał w taki sposób, jak czynią to ludzie. Zwykle w mitach i kulturze to człowieczeństwo jest niepełne albo wypaczone - taki jest Golem z Talmudu, robot Maria z "Metropolis" i HAL z "2001: Odysei kosmicznej".
I zwykle rodzi się nagle - Golem dostaje papirus z hebrajskim napisem, a Skynet z "Terminatora" zyskuje świadomość, gdy do sieci zostaje podłączona wystarczająca liczba komputerów. A gdy już powstanie, czym prędzej zaczyna działać. Wszystkie te wizje stworzone przez kulturę całkowicie zdominowały nasz sposób myślenia o sztucznej inteligencji. Uważamy, że jej nie ma, bo z pewnością zauważylibyśmy jej narodziny.

inteligencja


Czy rzeczywiście cokolwiek byśmy dostrzegli?

Zakładamy że  będzie podobna do nas ludzi i podobieństwo to ma być bardzo wyraźne.  Przecież sposób, w jaki myślimy, został ukształtowany przez ostatnie 10 mln lat ewolucji i bardzo ściśle zależy od warunków, w jakich powstawał nasz gatunek. Wystarczy spojrzeć choćby na wyjątkowy dla człowieka system rozpoznawania twarzy. To, że dostrzegamy je nie tylko u innych ludzi, ale też na nadpalonych tostach, w tłustych plamach na szybach czy w układzie marsjańskich gór, jest efektem działania znajdujących się w płatach skroniowych mózgu grup neuronów, które aktywują się wyłącznie w reakcji na ściśle określone zespoły kształtów - zestaw oczy-nos-usta w różnych wariacjach.
Oczekiwalibyśmy naturalnie, że sztuczna inteligencja której pokażemy np. zarys twarzy na zdjęciu , będzie zadowolona, bądź wywoła u niej jakieś reakcje emocjonalne.  To samo dotyczy większości ludzkich cech, których trudno nauczyć się na podstawie samej obserwacji naszych zachowań. Jeśli miałaby istnieć hipotetyczna sztuczna inteligencja, która tworzyłaby się gdzieś u naszego boku, by nagle się ujawnić, to mogłaby ona wytropić, zgromadzić i przeanalizować wszystkie szeroko w mediach omawiane przypadki różnych wizerunków. Trudno byłoby jej jednak na tej podstawie wytworzyć odpowiednik ludzkiego systemu rozpoznawania twarzy - bardzo trudno stwierdzić, gdzie jest granica podobieństwa, które "odpala" w mózgu odpowiednie neurony, a co już nie wywołuje tej reakcji. Tworzą skrypt test na inteligencję który ma sprawdzić czy dany robot bądź aparatura posiada sztuczną inteligencję. 
Nauczenie się całego zespołu cech, które określamy jako człowieczeństwo, byłoby najprawdopodobniej niemożliwe, a rozpoznanie przez prawdziwych ludzi fałszu - banalnie proste. Jesteśmy, co znowu jest efektem ewolucji w stadzie, niezwykle wyczuleni na najsubtelniejsze nawet odchylenia od ludzkiej normy. Ta i mnóstwo innych cech ściśle ludzkich sprawiają, że samoczynne narodziny sztucznej inteligencji podobnej do naszej są praktycznie niemożliwe.
Na podstawie wiadomości z Gazety Wyborczej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz